Legendy o Lutrze: Rzut kalamarzem

Juz od wczesnego dziecinstwa Lutrowi dokuczaly diably, zle duchy, demony ...
O zdarzeniach tych opowiada takze pozniej, przede wszystkim odczuwal je dotkliwie, podczas samotnego pobytu w Wartburgu. Luter obwinial je za swoje depresje i zmiany nastroju.

Uzasadnienie ciaglego strachu przed Szatanem w poznosredniowiecznej religijnosci mozna bylo dostrzec w domu rodzinnym i podczas nauki szkolnej.

Przed ciaglymi przesladowaniami Luter bronil sie modlitwa, "radosnym spiewaniem", lub tez przez bardzo srogi rzut kalamarzem: Luter, obudzony w nocy przez diabla, obronil sie odwaznym rzutem kalamarzem przeciwko Szatanowi.

Luter sam opowiadal, ze w czasie pobytu we Wartburgu przesladowany byl przez diabla. Ale jego wypowiedz, ze mialby "wygnac diabla atramentem", odnosi sie dzisiaj bardziej do luteranskiego tlumaczenia Biblii anizeli do nocnych walk w Wartburgu.

Atramentowa plama, ktora w ostatnim stuleciu byla jeszcze widoczna w pokoju Lutra w Wartburgu, odpada jednak jako srodek dowodowy - istnieje wiele doniesien, wedlug ktorych w ostatnich wiekach plama ta miala by byc kilkakrotnie poprawiana, nowo dorabiana i dofarbowywana....